Karolina Heinsch

Neuralgia nerwu trójdzielnego

Z lek. med. Tadeuszem Przytulskim, specjalistą neurologiem, z Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej CEPELEK w Warszawie – rozmawia Magdalena Próchnicka.

- Są osoby, które cierpią na silne bóle części twarzy. Czy to jest choroba, którą trzeba leczyć, czy też przejściowe przeziębienie na skutek np. przeciągu?

- Jest wiele chorób, które mogą taki ból wywoływać, jak chociażby zapalenie zatok czy stawu żuchwowo-skroniowego. Może to być również neuralgia nerwu trójdzielnego (nazywanego w medycynie nerwem piątym). Jej charakterystycznym objawem jest przeszywający, napadowy ból jednej części twarzy, trwający od kilku do kilkunastu sekund. Bywa tak silny, że chory przestaje mówić, krzywi się, zamiera w bezruchu, na twarzy widać wielkie cierpienie. Ból pojawia się w ciągu dnia, rzadziej nocą. Są też pory roku, kiedy atakuje częściej – wczesną wiosną i jesienią, gdy powietrze jest wilgotne, a temperatura waha się od O do 2–3° C . Jego charakterystyczną cechą jest zmienna częstotliwość – od kilku razy w miesiącu do kilkunastu dziennie. Zdarza się – chociaż rzadko – że nagle ustępuje na zawsze. Natomiast przy nawrotach dolegliwości są z reguły silniejsze, bardziej dokuczliwe. Na neuralgię nerwu trójdzielnego częściej chorują kobiety po 50. roku życia – im starsze, tym ostrzejszy ból. U osób młodych dolegliwość ta bywa rzadko. Jeśli występuje po obu stronach twarzy, można podejrzewać, że jest pierwszym sygnałem rozwijającego się stwardnienia rozsianego (SM).

- Co wywołuje tak dokuczliwy ból?

- Bezpośrednim bodźcem może być: lekkie nawet dotknięcie skóry policzka, nosa, brody, mycie twarzy gorącą lub zimną wodą, golenie się, mówienie, gryzienie, żucie pokarmów (zwłaszcza gorących lub zimnych).

- Dlaczego nerw, który może spowodować tak przykre dolegliwości, nazywa się trójdzielny?

- Ponieważ w każdej części twarzy człowieka znajdują się jego trzy gałązki. Wychodzą ze zwoju trójdzielnego, znajdującego się wewnątrz czaszki. Pierwsza gałązka unerwia część czołową, druga – szczękową (górną), trzecia – żuchwową (brodę). Na zewnątrz czaszki nerwy te wychodzą przez otwory – nadoczodołowy, podoczodołowy i żuchwowy. Mają one charakter wyłącznie czuciowy. Ból narasta najczęściej w II gałązce (szczękowej) i równocześnie żuchwowej. W czołowej występuje rzadziej (np. po przebytym półpaśćcu twarzy), natomiast sporadycznie, jednocześnie we wszystkich trzech.

- Jakie są przyczyny neuralgii nerwu trójdzielnego?

- W przypadku nerwobólu pierwotnego (objawia się w opisany sposób) nie są one znane. Jest to ciągle dla medycyny ból zagadkowy. Są oczywiście rozmaite podejrzenia i hipotezy, ale jak dotychczas praktyka ich nie potwierdza. I tak np. niektórzy uważają, że neuralgia powstaje na skutek ucisku osłonki nerwu przez przebiegające obok naczynie krwionośne. Zachodzące wtedy zjawisko przypomina zwarcie instalacji elektrycznych.

- Czy oprócz neuralgii pierwotnej istnieje inny jej rodzaj?

- Owszem, rozróżnia się neuralgię objawową, czyli wtórną. Jest ona spowodowana różnymi procesami chorobowymi: nowotworami, tętniakami, stanami zapalnymi, toczącymi się najczęściej w pniu mózgu. Bóle w tym typie choroby nie mają tak gwałtownego i ostrego charakteru, jak w neuralgii pierwotnej, trwają jednak długo. Aby dolegliwości ustąpiły, trzeba wyleczyć chorobę podstawową.

- Ale najpierw lekarz musi ją zdiagnozować, czy jest to zadanie skomplikowane?

- Nie, zwłaszcza jeśli chodzi o nerwoból pierwotny. W 90% rozpoznanie opiera się na dobrze zebranym wywiadzie. Cechy bólu, a nawet sposób jego opisywania przez pacjentów są tak charakterystyczne, że zdiagnozowanie neuralgii pierwotnej jest łatwe. Jeśli inne dolegliwości sugerują wtórną neuralgię, lekarz musi poszerzyć zakres badań. Pomocne są konsultacje z laryngologiem, stomatologiem, okulistą oraz internistą. Wykonuje się badania radiologiczne czaszki, aby wykluczyć zmiany kostne w pobliżu wyjścia lub przebiegu nerwu. Jeżeli lekarz podejrzewa stan zapalny, ucisk naczyniowy, nowotwory wewnątrzczaszkowe, niezbędna jest tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny. Niekiedy badania te muszą być wykonane w szpitalu.

- Jakie preparaty stosuje się przy leczeniu neuralgii nerwu piątego?

- Jeżeli mamy do czynienia z postacią objawową, to przede wszystkim leczy się chorobę podstawową. Natomiast terapia neuralgii pierwotnej jest trudna i nie zawsze daje pożądane efekty. Kiedyś podawano pacjentom typowe środki przeciwbólowe. W gruncie rzeczy nie uśmierzają one tego bólu, a wywołują wiele niepożądanych skutków ubocznych. Po pewnym czasie odkryto, że w leczeniu go skuteczne są środki przeciwpadaczkowe. Wykorzystuje się je do dnia dzisiejszego. Stosuje się też preparaty przeciwdepresyjne oraz środki obniżające napięcie mięśni szkieletowych.

- Podobno działanie leków można wspomagać zabiegami fizykalnymi?

- Owszem – terapia ma charakter złożony, z wykorzystaniem wszystkiego, co przynosi choremu ulgę. Dlatego można stosować akupunkturę, a także zabiegi: diadynamik, diatermie, naświetlania chorego miejsca światłem podczerwonym lub ultrafioletowym, jonoforezę, prądy DD i ultradźwięki.

- A jeżeli te wszystkie metody zawodzą?

- Wówczas pozostaje leczenie operacyjne, np. tzw. mała chirurgia, na którą składają się blokady nerwu trójdzielnego. Niekiedy przecina się gałązki nerwu. Jeśli ból nadal utrzymuje się, można próbować usunąć go metodami neurochirurgicznymi. Są to jednak poważne, wewnątrzczaszkowe operacje, obciążone powikłaniami, na które nie powinno się narażać pacjentów w zaawansowanym wieku

Blokady

Od dawna mają zastosowanie w walce z bólem różnego pochodzenia, m.in. wynikającym z neuralgii nerwu trójdzielnego. Polegają na wstrzyknięciu w określone miejsce leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych lub środków chemicznych, takich jak: alkohol, fenol, glicerol. Każda blokada służy do częściowego, czasowego lub stałego wyłączenia przewodnictwa nerwowego bólu. W przypadku nerwu trójdzielnego blokuje się punkty wyjścia gałązek nerwu, używając do tego etanolu (alkohol), który niszczy jego części czuciowe. Dolegliwości ustają na kilka miesięcy i dłużej, ale mogą też powrócić w takim samym natężeniu.

Termolezja

Jest to nowoczesna metoda inwazyjnego leczenia bólu. Polega ona na wyłączeniu prądem wysokiej częstotliwości fragmentów nerwów przewodzących ból. Wykonując zabieg wkłuwa się igłę-elektrodę w obszar odpowiedzialny za ból nerwu. Górna część igły jest połączona z generatorem prądu elektrycznego określonej częstotliwości. Poddany koagulacji nerw nie zostaje w całości zniszczony i może się zregenerować. Natomiast zostaje przerwane przesyłanie przez niego bodźców bólowych. Termolezja okazała się bardzo skuteczna w leczeniu neuralgii nerwu trójdzielnego, potylicznych bólów głowy oraz bólów kręgosłupa pochodzących z odcinka szyjnego, piersiowego i lędźwiowego.

Ból staje się chorobą

Ból, który trwa ponad trzy miesiące, określany jest jako przewlekły. Powoduje on wyczerpanie mechanizmów obronnych organizmu i prowadzi do zaburzeń snu, osłabienia apetytu, obniżenia libido, nadmiernej pobudliwości. Wygasza uczuciowość, powoduje brak zainteresowania otoczeniem. Chorzy z przewlekłym bólem często popadają w apatię, depresję, tracą motywację do działania, a nierzadko do życia. Domagają się wielu leków mogących zmniejszyć ból. Szukają pomocy u znachorów, bioenergoterapeutów czy innych uzdrowicieli. Ból staje się chorobą tych ludzi i wymaga specjalnej terapii.

autor: Magdalena Próchnicka-Jarosz

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Niedowład po grypie

Z lek. med. Tadeuszem Przytulskim, specjalistą neurologiem z Centralnej Wojskowej Przychodni Lekarskiej CEPELEK w Warszawie, rozmawia Magdalena Jarosz.

czytaj więcej

Bóle głowy

Z powodu bólu głowy cierpi aż 70% Polaków, a około 30% miewa je często. Blisko 15% uskarża się na napady migreny, które zdecydowanie częściej atakują ...

czytaj więcej
POKAŻ